NOWENNA PRZED ZESŁANIEM DUCHA ŚWIĘTEGO
Wprowadzenie do nowenny przed Uroczystością Zesłania Ducha Świętego:
Jezus nakazał uczniom: „Nie odchodźcie z Jerozolimy, ale oczekujcie obietnicy Ojca, o której
słyszeliście ode mnie. Jan bowiem chrzcił wodą, ale wy po niewielu dniach będziecie ochrzczeni
Duchem Świętym” (Dz 1, 4).
W tym szczególnym czasie, w którym trudno nam swobodnie opuszczać swoje domy, uczyńmy w nich
wieczernik modlitwy. Pozostańmy w „Jerozolimie” naszych mieszkań i razem z Maryją oczekujmy
obietnicy Ojca.
Przyzywajmy potężnego tchnienia i światła Ducha Świętego! Prośmy o nie przez wstawiennictwo
Maryi, naszej Matki – Oblubienicy Ducha Świętego – dla nas, naszych rodzin, dla Kościoła, dla całego
świata!
Zaprośmy też do tej nowenny świętą Marię od Jezusa Ukrzyżowanego (Małą Arabkę). Ta palestyńska
karmelitanka w Kościele znana jest z niezwykłości życia, charyzmatycznych darów i nabożeństwa do
Ducha Świętego, które stało się jej główną duchową misją. Św. Miriam czuła się przynaglona do
głoszenia Ducha Świętego. Czyniła to przez orędzia, listy i liczne niezwykłe dary, ale przede wszystkim
przez świadectwo życia. Całą sobą pokazywała, czym może stać się życie człowieka, który nieustannie
poddaje się działaniu Ducha Świętego. Pan Jezus powiedział do niej:
„Jeśli chcesz mnie znaleźć, poznać i pójść za Mną, wezwij Ducha Świętego, który oświecał moich
uczniów i który oświeca wszystkie narody, wzywające Go w modlitwie. Zaprawdę, powiadam wam:
ktokolwiek zawezwie Ducha Świętego, szukać Mnie będzie, odnajdzie Mnie i przyjdzie do Mnie przez
Niego. Delikatne jak kwiat polny będzie jego sumienie, a jeśli to będzie ojciec lub matka rodziny, w
rodzinie ich zapanuje pokój, w sercach ich będzie pokój w tym i przyszłym życiu”.
O znaczeniu modlitwy do Ducha Świętego przypomniała nawet Piusowi IX, pisząc:
„Usłyszałam głos, który mi powiedział: „Świat (…) poszukuje nowości w nabożeństwach, a zaniedbuje
prawdziwe nabożeństwo do Pocieszyciela. To dlatego tkwi w błędzie, w rozłamach, to dlatego nie ma
pokoju ani światła. Nie wzywa się światła jak winno być wzywane, a ono właśnie objawia nam
prawdę”.
Chociaż list dotarł do adresata, to dopiero Leon XIII w encyklice „Divinum illud munus” (9 maja 1897
r.) odpowiedział na tę prośbę i nakazał sprawować nowennę do Ducha Świętego, będącą
przygotowaniem do uroczystości Zesłania Ducha Świętego.
Odpowiedzmy i my całym sercem na to wezwanie.
I niech w tej nowennie, którą rozpoczynamy, prowadzi nas modlitwa św. Miriam:
Duchu Święty, natchnij mnie. Miłości Boża, pochłoń mnie. Drogą prawdy prowadź mnie!
Maryjo, Matko moja, spójrz na mnie. Z Jezusem błogosław mnie!
Od wszelkiego zła, od wszelkiego złudzenia, od wszelkiego niebezpieczeństwa – zachowaj mnie!
Jest to modlitwa, którą Mała Arabka dostała w darze od samego Ducha Świętego. Takie świadectwo
złożyła o tym jej Matka przełożona w zakonie:
„Zdawało jej się, że widzi coś białego, co porównywała do bawełny, wychodziły z tego jakby nici,
które biegły aż do niej, jedna z nich do jej ucha, a głos dochodzący po tej nici nauczył ją modlitwy,
która wryła się w jej serce. „W tym samy czasie, kiedy ten łagodny głos – mówiła – niósł mi tę
modlitwę, moja dusza otwierała się na nadzieję”. Powiedziała mi: „Moja Matko, chciałabym nauczyć
tej modlitwy wszystkich ludzi”. Ja na to: „A gdyby się dowidzieli, że to siostra ją ułożyła, zasmuciłoby
to siostrę?”. „Nie, ja jestem niczym, nie można mi jej przypisywać, to Bóg mnie nią natchnął… Widzisz,
moja Matko, taka właśnie jest dobroć Boga, ta modlitwa wryła się w moje serce, nie mogę jej
zapomnieć, Jezusowi nie potrzeba wiele czasu, jedno Jego słowo wystarczy, żeby zmienić duszę, Jego
słowo przynosi światło, miłość, ufność, i to jak błyskawica”.
Ta prosta modlitwa streszcza w sobie wszystko, co jest istotne w naszej relacji do Ducha Świętego i
Jego Oblubienicy – Maryi. Moc Trzeciej Osoby Boga objawia się w postaci natchnienia, które dotyka
naszego rozumu łaską prawdy oraz w postaci Miłości pochłaniającej duszę. Prosząc Maryję, żeby na
nas spojrzała, oddajemy się Jej matczynej, czułej opiece. Ona, jako pełna Ducha Świętego będzie
wypraszać nam łaski, abyśmy pozwolili Duchowi czynić także w nas wielkie dzieła, aż wydamy w
naszym życiu wspaniałe owoce Ducha Świętego!
Św. Miriam, nie mając pieniędzy na druk, przepisywała tę modlitwę w nieskończoność, żeby móc
rozdawać każdemu, kto pragnął wejść w głębszą relację z Trzecią Osobą Trójcy Świętej.
Jest to modlitwa zatwierdzona przez Kościół, a z jej odmawianiem związane są odpusty.
Jan Paweł II beatyfikował Miriam z Betlejem 13 listopada 1983 roku w Rzymie. Powiedział wtedy: „W
niej wszystko mówi nam o Bogu”. 17 maja 2015 roku w Rzymie papież Franciszek zaliczył ją w poczet
świętych. Jest patronką Odnowy w Duchu Świętym.
Św. Mario od Jezusa Ukrzyżowanego! Lewitująca, prorokująca, naznaczona stygmatami, cierpiąca z
Jezusem, głosząca Miłość Bożą, jesteś żywym dowodem na istnienie Boga, jesteś żywym
świadectwem działania Ducha Świętego. Pozwól mi się z tobą zaprzyjaźnić i niech ta przyjaźń
zaowocuje naszym spotkaniem w Niebie!
Przyzywajmy z Maryją Ducha Świętego! Niech Maryja i św. Miriam pomogą nam przygotować się na
Zstąpienie Ducha Świętego i przyjęcie tego, co On zechce nam dać…
Dzień 1: Przyzywajmy z Maryją Ducha Świętego, który stwarza wszystko nowe…
Kogo przyzywamy? Ducha Świętego, Trzecią Osobę Trójcy Świętej. Tego, który unosił się nad wodami
w poranek stworzenia (Rdz 1, 2), który odcisnął swoją pieczęć na wszystkim, co stworzone (2 Kor 1,
22) i przemawiał ustami proroków (Iz 11, 2-3; Ez 36, 27; Jl 3, 1). Tego, który przeniknął łono Maryi i
wydała najpiękniejszy owoc – Jezusa (Łk 1, 35). Tego samego Ducha Jezus powierzył w ręce Ojca na
krzyżu (Łk 23, 46) i tchnął na Apostołów w wieczór Zmartwychwstania (J 20, 22). Tego, którego
otrzymał Kościół w Dniu Pięćdziesiątnicy (Dz 2, 1-4). Tego, którego każdy z nas otrzymał na chrzcie
świętym i który namaścił nas w sakramencie bierzmowania….
Duch Święty wciąż zstępuje na tych, którzy pragną… On odnawia ziemię. On odnawia serce człowieka.
Nieustannie stwarza nas na nowo. Jest Bogiem życiodajnym.
„I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce
kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was (…) (Ez 36, 26-27).
Nawet jeśli czujesz się zmęczony, zniechęcony, ospały, smutny, zalękniony, niespokojny, oschły w
wierze – tym bardziej – wołaj o Ducha Świętego! Przyzywaj z Maryją Ducha Świętego! Mów do
Niego: „Wszystkie moje źródła są w Tobie” (Ps 87, 7). Odnów we mnie życie, które dałeś mi na
chrzcie świętym…
Z myśli św. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego:
„Widziałam przede mną Synogarlicę, a nad nią przelewający się kielich, tak jakby było w nim źródło.
To, co wylewało się z kielicha, zraszało Synogarlicę i ją obmywało. Zarazem usłyszałam głos, który
wychodził z tego wspaniałego światła. Głos powiedział: „Jeżeli chcesz mnie szukać, poznać i pójść za
mną, wzywaj Światło, to znaczy Ducha Świętego”. To On przyjdzie uleczyć chorych i obudzić tych,
którzy śpią (…). Źródło pokoju, światła, przyjdź i oświeć mnie. Jestem głodna, przyjdź mnie nakarmić;
jestem spragniona, przyjdź mnie napoić; jestem ślepa, przyjdź mnie oświecić; jestem uboga, przyjdź
mnie ubogacić; jestem niewykształcona, przyjdź mnie pouczyć. Duchu Święty powierzam się Tobie…”
Codzienna modlitwa:
Duchu Święty, natchnij mnie.
Miłości Boża, pochłoń mnie.
Drogą prawdy prowadź mnie!
Maryjo, Matko moja, spójrz na mnie.
Z Jezusem błogosław mnie!
Od wszelkiego zła,
Od wszelkiego złudzenia,
Od wszelkiego niebezpieczeństwa –
zachowaj mnie!
Na koniec możesz pomodlić się słowami Psalmu 63. Niech to będzie modlitwa tęsknoty i pragnienia
Boga, według słów Jezusa:
„Jezus stojąc zawołał donośnym głosem: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech
przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza». A
powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego” (J 7, 37-39).
Psalm 63
Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam;
Ciebie pragnie moja dusza,
za Tobą tęskni moje ciało,
jak ziemia zeschła, spragniona, bez wody.
W świątyni tak się wpatruję w Ciebie,
bym ujrzał Twoją potęgę i chwałę.
Skoro łaska Twoja lepsza jest od życia,
moje wargi będą Cię sławić.
Tak błogosławię Cię w moim życiu:
wzniosę ręce w imię Twoje.
Dusza moja się syci niby sadłem i tłustością,
radosnymi okrzykami warg moje usta Cię chwalą,
gdy wspominam Cię na moim posłaniu
i myślę o Tobie podczas moich czuwań.
Bo stałeś się dla mnie pomocą
i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie:
do Ciebie lgnie moja dusza,
prawica Twoja mnie wspiera.
A ci, którzy szukają zguby mojej duszy,
niech zejdą w głębiny ziemi.
Niech będą wydani pod miecze
i staną się łupem szakali.
A król niech się raduje w Bogu,
niech chlubi się każdy, który nań przysięga,
tak niech się zamkną usta mówiących kłamliwie.
Dzień 2: Przyzywajmy z Maryją Ducha Prawdy, który świadczy o Jezusie…
Z myśli św. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego:
„Tego ranka bardzo cierpiałam, bo nie czułam Boga. Zdawało mi się, że serce mam jakby z żelaza. Nie
potrafiłam myśleć o Bogu. I wtedy wezwałam Ducha Świętego: „Droga Matko, to Ty dajesz nam
poznać Jezusa. Apostołowie długo z Nim przebywali, nie rozumiejąc Go, ale jedna kropla Ciebie
sprawiła, że zrozumieli (…) Duchu Święty, gdy dałeś uczniom światło, poznali Jezusa lepiej niż wtedy,
gdy był pośród nich. Mi też pozwolisz Go zrozumieć (…) Och! Spraw, abym ujrzała Jezusa takim jakim
jest. Jezus powiedział, że pójdziesz do nieuczonych. Ja jestem wśród nich pierwsza. Nie proszę Cię o
żadną inną umiejętność ani żadną inną mądrość, jak tylko o umiejętność znalezienia Jezusa i mądrość
zatrzymania Go”; i poczułam, jak w sercu zapala mi się mały płomyk. Duch Święty niczego mi nie
odmawia”.
Duch Święty jest Świadkiem Jezusa. Tylko On może objawić nam Boga w sposób właściwy i pełny,
ponieważ jest Duchem Ojca i Syna. Sam Jezus powiedział: „Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel,
którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie”
(J 15, 26), „On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem” (J
14,26).
Duch Święty pokazuje nam prawdę o Jezusie. Co to za prawda? Jezus przyszedł na ziemię, aby
objawić nam miłość Ojca. To jest prawda! Jezus umarł na krzyżu, aby zgładzić nasz grzech, aby
usprawiedliwić nas przed Ojcem i przywrócić nam bliską relację z Nim. To jest prawda! Powstał z
martwych, abyśmy my mogli żyć w komunii z Nim. To jest prawda! I posłał nam Ducha Świętego, aby
nas wszystkiego nauczył, abyśmy umieli tę prawdę przyjąć, bo:
„Nie ma też w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano nam ludziom pod niebem żadnego innego
imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4, 12).
Kiedy Duch Święty zstąpił na Apostołów w Dniu Pięćdziesiątnicy – przemówił przez usta Piotra:
„(…) Jezusa Nazarejczyka, Męża, którego posłannictwo Bóg potwierdził wam niezwykłymi czynami,
cudami i znakami (…) przybiliście rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście” (Dz 2, 22).
Duch Święty obnaża nam również prawdę o nas samych. To za mój grzech, moje nieposłuszeństwo
Jezus oddał życie na Krzyżu – to ja zabiłem Boga moją nieprawością.
„Lecz Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad
Nim” (Dz 2, 24).
Jezus odniósł pełne i całkowite zwycięstwo nad naszym grzechem i naszą śmiercią! Dlatego one już
nie mogą panować nad nami! Możemy być pewni łaski Odkupienia.
Przyzywajmy Ducha Świętego, abyśmy w świetle Jego łaski widzieli Jezusa zawsze jako naszego
Pana i Zbawiciela!
„Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: «Panem jest Jezus»” (1 Kor 12, 3).
Zauważmy – św. Miriam zwraca się do Ducha Świętego „Matko”! Od najmłodszych lat uczyła się żyć z
Duchem Świętym jak z matką, którą straciła gdy miała zaledwie 3 lata. Duch Święty jak matka uczy
swoje dziecko i je prowadzi. Duch Święty jest obecnością pełną macierzyńskiej czułości…
Przyzywajmy z Maryją Ducha Świętego! W zjednoczeniu Ducha Świętego z Maryją promieniuje
miłość Boga…
Codzienna modlitwa:
Miłości Boża, pochłoń mnie.
Drogą prawdy prowadź mnie!
Maryjo, Matko moja, spójrz na mnie.
Z Jezusem błogosław mnie!
Od wszelkiego zła,
Od wszelkiego złudzenia,
Od wszelkiego niebezpieczeństwa –
zachowaj mnie!
Na koniec możesz poprosić – Duchu Święty! pomóż mi uznać w Jezusie (coraz bardziej) mojego Pana i
Zbawiciela i szczerze, całym sercem modlić się słowami:
Panie Jezu Chryste, dziękuję Ci za to, że mnie kochasz i że przyszedłeś od Ojca na świat, aby umrzeć
za mnie i zbawić mnie. Wiem, że Ty możesz mnie uwolnić z wszelkich moich błędów i uleczyć moje
słabości i choroby. Wyznaję, że Ty jesteś Panem! Ty jesteś moim Panem i Zbawicielem!
Oddaję Ci całe moje życie. Wierzę, że Ty chcesz mojego szczęścia
i lepiej niż ja, wiesz co jest dla mnie dobre!
Chcę podejmować wszystkie decyzje według Twojej woli. Spraw, abym zawsze był takim, jakim
Ty chcesz mnie mieć. Amen
„Dzień 3: Przyzywajmy z Maryją Ducha Świętego, który rozprasza nasze złudzenia…
Duch Święty pokazuje nam prawdę o Panu Jezusie i zabiega abyśmy trwali w tej prawdzie.
Jezus jest Prawdziwym Zbawicielem i Jedyną Drogą do Ojca. W Nim jest nasze Życie.
„Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem” (J 14, 6).
W dzisiejszym świecie, pełnym zamętu, niepokoju, podziałów, czasem wydaje nam się, że tracimy
grunt pod nogami. Jesteśmy zasypywani nadmiarem informacji, wysłuchujemy przeróżnych opinii,
często przeciwstawnych, nie wiemy komu ufać, mamy trudności z dokonywaniem wyborów,
odczuwamy lęk przed przyszłością. Szatan wysila się, aby przez zamieszania i złudy przeszkodzić nam
w drodze do Boga. Złudzenie objawia się tym, że ciemność wydaje się światłością, kłamstwo prawdą,
gorycz słodyczą i odwrotnie….
Tak mówi o tym św. Miriam od Jezusa Ukrzyżowanego:
„Gdy ci mówiłam o duchu świata (…), to dlatego że nadchodzi czas, gdy zazdrość, pycha i egoizm
ludzki zapanuje wszędzie, nie będzie już ludzkiego szacunku, tak zło zapanuje; wówczas kary Pana
spadną na ziemię, trzeba, aby Jego przyjaciele cierpieli z Nim i pozostali zawieszeni w powietrzu przez
wiarę. Powiesz mi: Jak to możliwe, pozostać w powietrzu, nie mając czegoś cielesnego, aby się
zaczepić? No cóż, powtarzam ci, to wiara i nadzieja będzie nas trzymała. W tym wieku, który się
zaczyna, będą złudzenia, będą dusze, które powiedzą: „Widzę Jezusa, widzę Maryję”; uciekajcie od
tych dusz, bo demon króluje wszędzie. On zaczyna od dobra, aby pociągnąć dusze i sprawić, aby
wpadły w jego sieci; wówczas bardzo łagodnie odbiera im wzrok. Ale serca prawe nie mogą być
zwiedzione; przebiegłość szatana posłuży tylko temu, aby je oczyścić, jak ogień oczyszcza złoto.
Uprzedzam cię o tym z góry, bo to nadchodzi i nadejdzie”.
Co mamy czynić? Potrzebna nam stała więź z Duchem Świętym!
Aby nie ulec pokusom, złudzeniom, duchowi świata potrzebujemy stale wpatrywać się w Jezusa i
wsłuchiwać się w głos Ducha Świętego. Duch Święty zapewnia nam bezpośrednią łączność z
Wszechmogącym – Ojcem i Synem – w Niebie. Nasz Bóg panuje nad wszystkim, nigdy nie stracił
władzy nad światem…. Czy Mu ufasz?
Św. Miriam miała dar rozeznawania duchów i nieustannego wsłuchiwania się w to, co ma do
powiedzenia Duch Święty. Sama dręczona przez złego ducha, toczyła nieustanną walkę pozostania
wierną do końca…
„Kiedy jesteście kuszone, gdziekolwiek byście nie były, uklęknijcie przed Panem. Nie wiecie, co dobre,
a co złe? Powiedzcie: „Panie, wyrzekam się szatana, jego dzieł, jego ducha, chcę tylko Ciebie i
Twojego Ducha”. Zobaczycie, że zawsze będziecie zwyciężać, jeśli jesteście wierne tym słowom”.
Przyzywajmy Ducha Świętego! Prośmy o dar dobrego rozeznania.
Pokusa szatańska niech będzie okazją do tego, by jeszcze bardziej otworzyć się na Ducha Świętego, by
wzywać Jego światła i Jego prowadzenia.
Rozeznawanie musi opierać się na wierze Kościoła i na wzywaniu Ducha Świętego. To On daje nam
zdolność rozróżniania tego, co pochodzi od Niego, co z naszej wyobraźni, a co od demona.
Walka z iluzją opiera się na konieczności stanięcia z pokorą w Prawdzie, zawierzeniu się Bożemu
miłosierdziu oraz posłuszeństwie Kościołowi.
Przyzywajmy z Maryją Ducha Świętego, abyśmy trzymali się mocno fundamentów naszej wiary –
Ewangelii, Sakramentów, nauczania Kościoła.
Codzienna modlitwa:
Duchu Święty, natchnij mnie.
Miłości Boża, pochłoń mnie.
Drogą prawdy prowadź mnie!
Maryjo, Matko moja, spójrz na mnie.
Z Jezusem błogosław mnie!
Od wszelkiego zła,
Od wszelkiego złudzenia,
Od wszelkiego niebezpieczeństwa –
zachowaj mnie!
***
Świadectwo Piotra S.:
Takie coś się zrodziło we mnie – dzielenie, świadectwo…
„W tym wieku, który się zaczyna, będą złudzenia, będą dusze, które powiedzą:
„Widzę Jezusa, widzę Maryję”;
uciekajcie od tych dusz, bo demon króluje wszędzie.”
Powyższe zdanie bardzo mnie porusza. Może nie wołam, że widzę Jezusa…widzę Maryję, ale…
W ostatnią niedzielę odwiedziłem moją siostrę i szwagra. Zwykle rozmawiamy o pracy i różnych
doświadczeniach, także duchowych. W pewnym momencie podzieliłem się z Nimi refleksją, że mój
kolega z pracy, który strasznie przeklinał i dużo palił, a za którego się modliłem, ostatnio zapytany
przeze mnie czemu nie idzie palić, odpowiedział – „Wiesz, jakieś trzy tygodnie temu wstałem rano i nie
miałem ochoty zapalić do południa, potem nie miałem też ochoty zapalić później i kolejnego dnia,
więc przestałem.” Później, któregoś dnia inny kolega, który siedzi w pracy (przed pandemią) obok
mnie, a który gra okrutną muzykę typu hard rock albo trash, czy jakoś tak, a za którego też się modliłem,
zapytany przez innego palacza czy idzie zapalić powiedział, że nie idzie bo przestał palić… Kiedy to
usłyszałem poczułem się nieswojo. Palacz zapytał kolegi: „Jak to nie palisz?”, a ten odpowiedział…
„wiesz, wstałem rano i jakoś nie chciało mi się palić i tak już któryś dzień…”
Kiedy opowiedziałem to moim bliskim, ogarnęła mnie pycha i powiedziałem, że może powinienem się
modlić za ludzi, którzy palą. Na to obydwoje spojrzeli na siebie i powiedzieli: „The Chosen (Wybrany –
tytuł filmu)”. Pycha rosła…
Siostra mi dała namiary na ten film i kiedy zacząłem go oglądać strasznie się zdenerwowałem. Film
bardzo dobry, ale w pierwszym odcinku pewien znamienity Żyd Nikodem (ten który spotkał się
później z Jezusem) modlił się nad opętaną (Marią Magdaleną) i później ktoś doniósł Mu iż Ona ma się
lepiej. Nikodem przypisał sobie zasługę, bo nie wiedział, że Ona spotkała w międzyczasie Jezusa…
przypisałem sobie zasługę, że „okradłem” Pana Boga z chwały.
Kiedyś powiedziałem komuś, że wyzdrowieje tylko dlatego, że wcześniej tak powiedziałem i ktoś inny
wyzdrowiał – i nie widziałem, że „okradłem” Boga.
Kiedyś powiedziałem, że urodzi się dziecko długo oczekiwane i się urodziło – potem powiedziałem to znowu innej osobie – dziecko się nie urodziło bo powiedziałem to od siebie a nie z Ducha Świętego, i znów „okradłem” Boga.
To Bóg działa przeze mnie kiedy nie staram się Go pozbawić chwały lub zająć Jego miejsca.
Dobrze jest być posłusznym Duchowi Świętemu i znać swoje miejsce…
Dobrze jest mieć czyste serce i oglądać Prawdę.
Dobrze jest widzieć Jezusa i Maryję.
Dobrze jest powiedzieć: „Panie, wyrzekam się szatana, jego dzieł, jego ducha, chcę tylko Ciebie i
Twojego Ducha”.
Dobrze jest mieć siostrę i szwagra, dobrze jest mieć braci i siostry.
Dzień 4: Przyzywajmy z Maryją Ducha Świętego, który daje radość pełną…
„Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi…” (Łk
10, 21). Radość Jezusa może być naszą radością. Działanie Ojca wzbudzało w Nim radość, którą
okazywał kiedy uzdrawiał, wyrzucał złe duchy, kiedy widział wiarę tych, którzy do Niego przychodzili,
kiedy zasiadał ze swoimi uczniami przy uczcie. Kiedy wskrzesił swojego przyjaciela Łazarza,
zakrzyknął: „Ojcze, dziękuję Ci że mnie wysłuchałeś”. Jezus zachęca nas do tej radości, której sam
doświadczał. Zaprasza nas do patrzenia na świat Jego oczami – z zachwytem, budzącym radość,
miłość i wdzięczność dla Ojca. „Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się!”
(Flp 4, 4).
Zachwycać się to odnajdywać w sobie radość dziecka, to zauważać działanie Boga w świecie, w
człowieku, którego Bóg stawia na twojej drodze, to otwierać się na wiarę, na niespodzianki, na dary,
które Bóg nieustannie rzuca ci pod stopy, każdego dnia! Nie przegap promienia słońca, którym Bóg
budzi cię rano, bo to Jego pocałunek Miłości na dzień dobry! On cieszy się Tobą! I chce podzielić się z
tobą Swoją radością. Kiedy to dostrzeżesz, wtedy wypełni cię radość.
Zachwyt jest lekarstwem na wszelkie zwątpienie, zniechęcenie, a nawet rozpacz.
To Duch Święty sprawia, że nawet kiedy dookoła szaleją burze, w naszym sercu panuje pokój i radość.
Św. Miriam sama przeżywała stany rozpaczy i zniechęcenia, lecz zawsze prowadziło ją to do wyznania
ufności w moc Bożego Miłosierdzia. Przenikała ją głęboka radość, że Bóg jest nieskończenie silniejszy
od zła i grzechu. On zwyciężył grzech i śmierć. Zwycięstwo Jezusa na krzyżu i poranek
Zmartwychwstania jest ostatecznym przypieczętowaniem Jego zwycięstwa nad ludzką rozpaczą.
Ona widziała działanie Pocieszyciela. Tak dzieli się swoim doświadczeniem rozradowania się w Duchu
Świętym:
„Nie mogę się opanować, tak wielki mam w sobie pokój, tak wielką radość! Nie wiem, co mi jest ani
gdzie jestem. Moje serce i wszystko, co mam w sobie, rozlewa się jak najczystsza oliwa i płynie we
mnie łagodnie. Jestem w Bogu, a Bóg we mnie. Czuję, że wszystkie stworzenia, drzewa, kwiaty należą
do Boga, także do mnie. Chciałabym mieć serce większe niż wszechświat”.
To jest radość, płynąca z doświadczenia obecności Boga! Jestem w Bogu, a Bóg we mnie! Czy może
być lepszy powód do radości? Jezus powiedział, że jeśli trwać będziemy w Jego miłości, tak jak On
trwa w miłości Ojca, przepełni nas Jego radość – „aby radość moja w was była i aby radość wasza
była pełna” (J 15, 9-11). cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie.
Radość jest owocem Ducha Świętego, to On rozlewa ją w naszych sercach „jak najczystszą oliwę”….
Potrzeba nam serca „większego niż wszechświat”, aby pomieścić radość, którą chce nas napełnić
Duch Święty! Bóg jest Radością!
Przyzywaj z Maryją Ducha Świętego Pocieszyciela! Ona z radością wyśpiewała swój Magnificat:
„ Raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy (…) gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
Święte jest Jego imię” (Łk 1, 46-55).
I zachwyć się! Nie wiesz czym? Wołaj, przyzywaj Ducha Świętego, niech objawi ci piękno świata,
piękno drugiego człowieka, piękno życia podarowanego Ci przez Boga! Spójrz w lustro i zachwyć się
Cudem Bożym jakim jesteś! Spójrz na siebie oczami Jezusa! On oddał za ciebie życie na Krzyżu.
On kocha cię miłością bezwarunkową i na zawsze. On nieustannie o ciebie zabiega. I przyjmij radość
Ducha Świętego, która jest pełnią radości.
Może pomoże ci w tym Psalm 104:
Błogosław, duszo moja, Pana!
O Boże mój, Panie, jesteś bardzo wielki!
Odziany we wspaniałość i majestat,
światłem okryty jak płaszczem.
Rozpostarłeś niebo jak namiot,
wzniosłeś swe komnaty nad wodami.
Za rydwan masz obłoki,
przechadzasz się na skrzydłach wiatru.
Jako swych posłów używasz wichry,
jako sługi – ogień i płomienie.
Umocniłeś ziemię w jej podstawach:
na wieki wieków się nie zachwieje.
Jak szatą okryłeś ją Wielką Otchłanią,
stanęły wody ponad górami.
Musiały uciekać wobec Twej groźby,
na głos Twego grzmotu popadły w przerażenie.
Wzniosły się na góry, opadły na doliny,
na miejsce, któreś im naznaczył.
Zakreśliłeś granicę, której nie przekraczają,
nigdy nie wrócą, by zalać ziemię.
Ty zdroje kierujesz do strumieni,
co pośród gór się sączą:
poją one wszelkie zwierzęta polne,
[tam] dzikie osły gaszą swe pragnienie;
nad nimi mieszka ptactwo powietrzne,
spomiędzy gałęzi głos swój wydaje.
Z Twoich komnat nawadniasz góry,
aby owocem Twych dzieł nasycić ziemię.
Każesz rosnąć trawie dla bydła
i roślinom, by człowiekowi służyły,
aby z roli dobywał chleb
i wino, co rozwesela serce ludzkie,
by rozpogadzać twarze oliwą,
by serce ludzkie chleb krzepił.
Drzewa Pana mają wody do syta,
cedry Libanu, które zasadził.
Tam ptactwo zakłada gniazda,
na cyprysach są domy bocianów.
Wysokie góry dla kozic,
a skały są kryjówką dla borsuków.
Tyś stworzył księżyc, aby czas wskazywał;
słońce poznało swój zachód.
Mrok sprowadzasz i noc nastaje,
w niej krąży wszelki zwierz leśny.
Lwiątka ryczą za łupem,
domagają się żeru od Boga.
Gdy słońce wzejdzie, wracają
i kładą się w swych legowiskach.
Człowiek wychodzi do swojej pracy,
do trudu swojego aż do wieczora.
Jak liczne są dzieła Twoje, Panie!
Ty wszystko mądrze uczyniłeś:
ziemia jest pełna Twych stworzeń.
Oto morze wielkie, długie i szerokie,
a w nim jest bez liku żyjątek
i zwierząt wielkich i małych.
Tamtędy wędrują okręty,
i Lewiatan, którego stworzyłeś na to,
aby w nim igrał.
Wszystko to czeka na Ciebie,
byś dał im pokarm w swym czasie.
Gdy im udzielasz, zbierają;
gdy rękę swą otwierasz, sycą się dobrami.
Gdy skryjesz swe oblicze, wpadają w niepokój;
gdy im oddech odbierasz, marnieją
i powracają do swojego prochu.
Stwarzasz je, gdy ślesz swego Ducha
i odnawiasz oblicze ziemi.
Niech chwała Pana trwa na wieki:
niech Pan się raduje z dzieł swoich.
Na ziemię patrzy, a ona drży;
dotyka gór, a one dymią.
Póki mego życia, chcę śpiewać Panu
i grać mojemu Bogu, póki mi życia starczy.
Niech miła Mu będzie pieśń moja,
będę radował się w Panu.
Niech znikną z ziemi grzesznicy
i niech już nie będzie występnych!
Błogosław, duszo moja, Pana!
Alleluja.
Codzienna modlitwa:
Duchu Święty, natchnij mnie.
Miłości Boża, pochłoń mnie.
Drogą prawdy prowadź mnie!
Maryjo, Matko moja, spójrz na mnie.
Z Jezusem błogosław mnie!
Od wszelkiego zła,
Od wszelkiego złudzenia,
Od wszelkiego niebezpieczeństwa –
zachowaj mnie!
Dzień 5: Przyzywajmy z Maryją Ducha Świętego, który przychodzi w Eucharystii…
W czasie Eucharystii Duch Święty zstępuje aby przemienić chleb w Ciało Chrystusa i wino w Jego
krew. Kapłan wyciąga dłonie nad chlebem i winem i prosi Boga Ojca, aby posłał swojego Ducha.
Ten gest wyciągniętych dłoni jest symbolem miłości Boga Ojca do swoich dzieci, do nas. Duch,
który zostaje nam posłany jest Duchem Miłości.
Przemiana Eucharystyczna prowadzi do innej przemiany – tej, która ma się dokonać w nas,
przyjmujących Ciało i Krew Jezusa. Modlimy się, aby Duch Święty przyszedł i połączył nas z
Chrystusem, upodobnił nas do Niego oraz zjednoczył nas wszystkich w Jego ciele. Duch Święty
przychodzi, aby nas przemienić w ciało Jezusa Chrystusa. Kiedy szafarz podczas Komunii Świętej
ukazuje chleb i mówi „Ciało Chrystusa", my odpowiadamy – amen! to znaczy – niech mi się tak
stanie, niech się Nim stanę.
Św. Miriam była głodna codziennej Komunii świętej. Zanim wstąpiła do klasztoru, będąc analfabetką
nie posiadającą zegarka, przychodziła do kościoła dwie, trzy godziny przed mszą, aby się nie spóźnić.
Kiedy uczestniczyła w Eucharystii przypominała sobie słowa św. Efrema Syryjczyka:
„Ten Chleb nakarmi cię ogniem,
ta Krew napoi cię Duchem.
Przywdziej ognistą szatę Ducha
i wejdź do komnaty godowej”.
Sama wyznała: „Ujrzałam gołębicę jakby z ognia. Zwracajcie się do gołębicy z ognia, do Ducha (…)
Patrzyłam i widziałam ten żarliwy płomień, który nie pali się tak jak ogień ziemski. Ciało płonie i jest
nim spalone, a jednocześnie orzeźwiane, jest się w nim, nie będąc spalonym, i raduje się”.
Eucharystia przemienia nas „ogniem Ducha”. Przemienia, spala miłością, ale nie niszczy, wprowadza
w ogień miłości Trójcy Świętej. Dusza nasza staje się płomieniem Ducha Świętego, stanowimy z
Bogiem jedno…
Przyzywajmy z Maryją Ducha Świętego, który jest Miłością pochłaniającą nas w Sakramencie
Eucharystii! Duchu Ogniu, Duchu Żarze! wypalaj w nas to, co nie pochodzi od Boga, oczyszczaj z
grzechu, z iluzji, z niewiary……
Tylko w świetle Ducha możemy rozpoznać Jezusa w białej hostii.
Codzienna modlitwa:
Duchu Święty, natchnij mnie.
Miłości Boża, pochłoń mnie.
Drogą prawdy prowadź mnie!
Maryjo, Matko moja, spójrz na mnie.
Z Jezusem błogosław mnie!
Od wszelkiego zła,
Od wszelkiego złudzenia,
Od wszelkiego niebezpieczeństwa –
zachowaj mnie!
Na koniec możesz pomodlić się słowami:
Maryjo! Matko nasza, Matko Kościoła, która w Wieczerniku trwałaś na modlitwie, oczekując przyjścia
Ducha Jezusa, proś wraz z nami o nowe Jego rozlanie, o wypełnienie naszych serc Jego Miłością,
Mocą i Nadzieją.
Duchu Święty, który przychodzisz do nas w Eucharystii,
poucz nas o tajemnicy Najświętszej Ofiary Jezusa Chrystusa, którą uobecniasz na wszystkich ołtarzach
świata.
Nie dopuść, abyśmy kiedykolwiek zwątpili w tę Prawdę, że spożywamy Ciało i Krew Chrystusa,
a nie chleb i wino.
Daj nam doświadczyć mocy Eucharystii, która poi i oczyszcza dusze,
która jest życiem Kościoła,
która jest szczytem naszego życia,
która jest najdoskonalszą Ofiarą złożoną za nasze grzechy,
w której Ty sam Duchu Święty przychodzisz i obdarzasz nas swymi darami.
Udziel nam tęsknoty za Eucharystią, za zjednoczeniem z Jezusem,
naszym Panem i Zbawicielem,
aby Eucharystia stała się dla nas źródłem radości, wiary, nadziei i miłości.
I przemieniaj w naszych zmysłach martwe litery słuchanego tekstu liturgii w żywe Słowo Boga,
abyśmy mogli karmić się Nim tak, jak Ciałem Chrystusa.
Amen.
Dzień 6: Przyzywajmy z Maryją Ducha Świętego, abyśmy stanowili jedno…
Św. Miriam otrzymała kiedyś taki obraz, światło:
„Wyobraź sobie kaganek z oliwą. Oliwa sama z siebie nie może się zapalić. Jeśli przyłożysz do niej
ogień, zapali się. A jeśli włożysz knot, wtedy oliwa, knot i ogień utworzą jedno, dając światło. Oliwa
jest obrazem Boga Ojca, knot zaś obrazem Syna. Knot jest po to, aby ogień nie wypalił oliwy nagle –
to Jezus, który powstrzymuje gniew Boży przed nagłym wybuchem; to Jezus, który jedna człowieka z
Bogiem. A ogień to Duch Święty, który daje człowiekowi poznać Boga, ogrzewa go, daje mu światło i
dzień. Światło pociąga człowieka ku Bogu i jednocześnie ukazuje mu Boga. Pomyśl: czy sama oliwa
może wystarczyć, czy oliwa z ogniem bez knota wystarczą, i czy knot może zapalić się bez ognia? A
więc oznacza to, że jedno nie może istnieć bez pozostałych”.
Duch Święty wprowadza nas w wewnętrzne życie Trójcy Świętej. W Duchu Świętym przez Jezusa
jednoczymy się z Ojcem.
Prawdziwa jedność bierze początek z duchowej więzi z Jezusem. Ta więź jest dziełem Ducha
Świętego. On jest jednością Ojca i Syna. On też wprowadza jedność między ludźmi. Jedność nie jest
tylko owocem naszych osobistych wysiłków, ale jest darem, o który należy prosić i któremu trzeba
pozwolić się przenikać.
„(…) aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas
jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. (…) Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał,
żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś” (J 17, 21-23).
Prośmy, aby nasze relacje, nasze rodziny, nasze wspólnoty, dzięki Duchowi Świętemu, stały się
ikonami Trójcy Świętej…
Módlmy się o jedność Kościoła, którego źródło jedności bije w Sakramencie Eucharystii, o jedność w
nauczaniu, o jedność w miłości, aby „Jeden Duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących” (Dz
4, 32).
Prośmy za naszą Ojczyznę, tak pełną podziałów i uprzedzeń, aby Duch Święty doprowadził nas do
pojednania i zgody, pomimo różnic społecznych, kulturowych, politycznych…
Módlmy się o jedność chrześcijan, aby wszyscy wyznający wiarę w Chrystusa, w jednym Duchu stali
się prawdziwymi Jego świadkami, aby świat uwierzył……
Przyzywajmy z Maryją Ducha Świętego, aby nastała jedna owczarnia i jeden Pasterz! „Niechaj
zjednoczenia cud się stanie, prowadź nas ku niebu wspólną drogą!”
Codzienna modlitwa:
Duchu Święty, natchnij mnie.
Miłości Boża, pochłoń mnie.
Drogą prawdy prowadź mnie!
Maryjo, Matko moja, spójrz na mnie.
Z Jezusem błogosław mnie!
Od wszelkiego zła,
Od wszelkiego złudzenia,
Od wszelkiego niebezpieczeństwa –
zachowaj mnie!
Dziś możesz pomodlić się tą modlitwą inaczej. Zamiast „mnie” wstaw tam imię Osoby, za którą
pragniesz się pomodlić, dla której chcesz wzywać Ducha Świętego. Możesz też wstawić słowo:
Kościół, albo Polska (np. Duchu Święty natchnij Polskę…). Zjednoczmy się na wspólnej modlitwie za
siebie nawzajem.
Dzień 7: Przyzywajmy z Maryją Ducha Świętego, który jest Dawcą darów…
Z myśli św. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego:
Do czegóż jestem podobna?
Do maleńkiego ziarna pszenicy rzuconego w ziemię.
Jeśli go rosa nie zmoczy, jeśli słońce nie ogrzeje, to zmarnieje.
Lecz jeśli Ty [Boże] ześlesz swą rosę i słońce, to ziarno ożyje
Zapuści korzeń i wyda piękny owoc.
Duch Święty sam jest Darem, danym nam przez Boga. I jednocześnie jest źródłem wszelkich darów,
jakie od Boga otrzymujemy. Uzdalnia nas także do tego, by otrzymanych darów nie zatrzymywać dla
siebie, ale by służyć nimi we wspólnocie Kościoła.
Św. Miriam była obsypana darami, obdarzona wszelkimi charyzmatami: ekstazy, lewitacje, stygmaty,
przebicie serca, objawienia, proroctwa, czytanie w duszach, bilokacja, dar śpiewu (mimo
uszkodzonych strun głosowych) i układania poezji, rozeznawanie duchów, dar rady, duch
apostolstwa, charyzmat zakładania nowych klasztorów…… można by jeszcze długo wymieniać. A
nazywała siebie „Małą Nic”.
Dobra nowina jest taka, że i w nas od momentu chrztu i bierzmowania złożone są cenne dary. Duch
Święty dał nam wszystko czego potrzebujemy. Czy je przyjmujemy? Czy próbujemy je rozpoznać? Czy
pozwalamy Duchowi Świętemu, aby w nas działał i się nami posługiwał? Doświadczenie mocy Ducha
Świętego – Jego dary i charyzmaty sprawiają, że nasze życie wydaje owoce.
„Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc
przynosili, i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię
moje” (J 15, 16).
Jesteśmy przeznaczeni do wydawania pięknych i trwałych owoców. Duch Święty jest Tym, który czyni
nasze życie owocnym. „Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość,
dobroć, wierność, łagodność, opanowanie” (Ga 5, 22-26).
Może masz wielkie pragnienie, aby Duch Boży działał w Tobie z mocą, ale tego nie doświadczasz.
Poproś Ducha Ojca i Syna, aby pomógł Ci się uniżyć przed Nim i poddać Jego przewodnictwu, Jego
natchnieniom, Jego inicjatywie. Duch Święty przez swoje dary uzdalnia nas także do tego, co
przekracza nasze siły. „Duch przychodzi z pomocą naszej słabości” (Rz 8, 26).
Nie bójmy się też prosić o nowe dary. Im bardziej pragniemy, potrzebujemy łask i darów Ducha
Świętego, tym bardziej będzie chciał nam ich udzielać!
Jeśli zaś dziś nie czujesz w sobie głodu darów Ducha Świętego, to proś najpierw o to, byś zapragnął
Jego samego. „…Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą” (Łk 11, 13). „W modlitwie
prosimy o wiele rzeczy, ale największym darem, jakim może obdarzyć nas Bóg jest Duch Święty” –
powiedział papież Franciszek, komentując Ewangelię (Łk 11, 9-13).
„Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są
wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia
się Duch dla [wspólnego] dobra (…) udzielając każdemu tak, jak chce”
Duchu Święty! Chcę przejąć Twoje dary i służyć nimi na Twoją większą chwałę i dla zbawienia
wszystkich ludzi. Niech objawiają się we mnie owoce Twoich darów!
Przyzywajmy z Maryją Ducha Świętego, który jest Dawcą wszelkich darów!
Codzienna modlitwa:
Duchu Święty, natchnij mnie.
Miłości Boża, pochłoń mnie.
Drogą prawdy prowadź mnie!
Maryjo, Matko moja, spójrz na mnie.
Z Jezusem błogosław mnie!
Od wszelkiego zła,
Od wszelkiego złudzenia,
Od wszelkiego niebezpieczeństwa –
zachowaj mnie!
Na koniec możesz posłuchać świadectwa Gienka:
https://drive.google.com/file/d/143UnQlkfG5NMbhopodnd1PB4pcJjDoQV/view?usp=sharing
Dzień 8: Przyzywajmy z Maryją Ducha Świętego, który jest Miłością…
Miłość to jedno z imion Ducha Świętego. Najpiękniejsze. On jest Miłością. Jest Miłością Ojca i Syna,
Tchnieniem Ich Miłości. Duch Święty jest też Tym, który udziela się człowiekowi w miłości i który
otwiera człowieka na miłość. Bóg dzieli się z nami swoją miłością.
„Miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany” (Rz 5,5).
Miłość bliźniego nie jest więc jedynie owocem naszego wysiłku, jest owocem Ducha Świętego (Ga 5,
22), który poszerza nasze serca.
Owocem oddania się Duchowi Świętemu jest kochanie drugiego człowieka. Czynienie mu dobra
otwiera nas z kolei na dary, które wypływają ze źródła Bożej miłości, czyli od Ducha Świętego.
Dla św. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego miłowanie Boga i bliźniego było czymś tak oczywistym jak
istnienie. Jestem, więc kocham. Codziennie ćwiczyła się w pokornej i radosnej miłości. Starała się
wyrażać ją w najprostszych codziennych gestach. Jej życie było dialogiem między miłością do Boga, a
miłością do ludzi. Mówiła:
Tam, gdzie jest miłość, jest też Bóg. Jeśli pomyślisz o tym, żeby zrobić coś dobrego dla swojego brata,
Bóg pomyśli o tobie. Jeśli wykopiesz dół pod swoim bratem, wpadniesz do niego; będzie on dla ciebie.
Ale jeśli uchylisz nieba swojemu bratu, ono też będzie dla ciebie. Pamiętaj o tym.
Św. Miriam z miłością oddawała się też wykonywaniu swoich zwykłych zajęć, zapominając o
nadzwyczajnych darach, które były jej udziałem. Na nic zdają się bowiem największe dary
charyzmatyczne, jeśli nie ma Miłości.
„ … miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i
zna Boga” (1J 4, 7). „Taka bowiem jest wola Boża, którą objawiono nam od początku, abyśmy się
wzajemnie miłowali” (1J 3, 11)
Jezus umiłował nas do końca (J 13, 1), aż do najwyższej ofiary z siebie. Pełnia Bożej Miłości objawiła
się na Krzyżu, w otwartym sercu Chrystusa, z którego wytrysnęły krew i woda. Na krzyżu wypełniły
się tajemnicze słowa, które Jezus wypowiedział w ostatnim dniu Święta Namiotów: „Jeśli ktoś jest
spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody
żywej popłyną z jego wnętrza». A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego”
(J 7, 37-39).
Duch Święty – Woda Żywa jest Źródłem Miłości, które może ugasić nasze pragnienie Miłości. I jest
jednocześnie Ogniem, który zapala nas swoją pochłaniającą miłością! Ogień, który nie spala, ale
oczyszcza. Ogień, który jest Wodą Żywą, dającą życie.
„Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął” (Łk 12, 49).
Przyzywajmy Ducha Świętego, aby cały świat zajął się Ogniem Bożej Miłości!
Przyzywajmy z Maryją Ducha Świętego! Przyzywajmy Miłość! Stańmy razem z Nią pod krzyżem, by
„zaczerpnąć Wody ze zdrojów zbawienia” (Iz 12, 3).
Codzienna modlitwa:
Duchu Święty, natchnij mnie.
Miłości Boża, pochłoń mnie.
Drogą prawdy prowadź mnie!
Maryjo, Matko moja, spójrz na mnie.
Z Jezusem błogosław mnie!
Od wszelkiego zła,
Od wszelkiego złudzenia,
Od wszelkiego niebezpieczeństwa –
zachowaj mnie!
Na koniec możesz pomodlić się słowami Hymnu o miłości (1Kor 13, 1-13):
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę, .
i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił,
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje.
Uroczystość Zesłania Ducha Świętego: Uwielbiajmy z Maryją Ducha Świętego, który przychodzi…
Uroczystość Zesłania Ducha Świętego jest zakończeniem okresu paschalnego, w którym przez
pięćdziesiąt dni Kościół wychwalał Boga za dzieło odkupienia. W tym szczególnym dniu Bóg na nowo
posyła do nas Swego Ducha – „…i wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym” (Dz 2, 4).
Duch Święty przychodzi! Zstępuje do naszych serc. Odnawia Kościół. Odnawia ziemię.
Niech ten dzień, którego przedłużeniem niech będzie całe nasze życie, stanie się wielkim aktem
dziękczynienia i uwielbienia Boga – „Sprawcę wszystkiego we wszystkich” (1Kor 12, 6).
Spójrzmy jeszcze raz na św. Miriam – kiedy uwielbiała Boga, cała była w Nim zanurzona. Wchodziła w
Jego chwałę, w miłosne kontemplowanie Jego oblicza, w uniesienie – i to dosłowne. Zdarzało się, że
wyśpiewywała chwałę Bogu unosząc się nad czubkami drzew, bez przerwy przez 5 godzin, mimo że
miała uszkodzone struny głosowe i wycięty fragment tchawicy. Wielbiła Go, improwizując wspaniałe
pieśni, układała psalmy i hymny, z jej serca płynęły modlitwy do Ducha Świętego.
Przyłączmy się w uwielbieniu do św. Miriam i wszystkich świętych w Niebie! Sławmy Boga wobec
aniołów! (Ps 138, 1). Prośmy, aby sam Duch kierował naszym uwielbieniem…..
Uwielbiajmy z Maryją naszego Pana, aby cały Wszechświat usłyszał, obudził się i razem z nami oddał
cześć Bogu! Możemy już „opuścić Jerozolimę” i głosić Chrystusa tam, gdzie Duch Święty poprowadzi!
Choćby w maseczkach…..
„Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, On napełnił nas wszelkim
błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich – w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał
nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości
przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia
swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym. W Nim mamy
odkupienie przez Jego krew – odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski. Szczodrze ją
na nas wylał w postaci wszelkiej mądrości i zrozumienia, przez to, że nam oznajmił tajemnicę swej
woli według swego postanowienia, które przedtem w Nim powziął dla dokonania pełni czasów,
aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi.
W Nim dostąpiliśmy udziału my również, z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje
wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli, po to, byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu – my,
którzyśmy już przedtem nadzieję złożyli w Chrystusie. W Nim także i wy usłyszawszy słowo prawdy,
Dobrą Nowinę waszego zbawienia, w Nim również uwierzyliście i zostaliście naznaczeni pieczęcią
Ducha Świętego, który był obiecany. On jest zadatkiem naszego dziedzictwa w oczekiwaniu na
odkupienie, które nas uczyni własnością [Boga], ku chwale Jego majestatu” ( Ef 1, 3-14).
„Jako więc wybrańcy Boży – święci i umiłowani – obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć,
pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby miał ktoś
zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy! Na to zaś wszystko [przyobleczcie]
miłość, która jest więzią doskonałości. A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy, do
którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele. I bądźcie wdzięczni! Słowo Chrystusa niech w was
przebywa z [całym swym] bogactwem: z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych
siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych
sercach” (Kol 3, 12-16).
Amen!
Na koniec możesz powierzyć się Duchowi Świętemu słowami modlitwy:
Duchu Święty, Tobie poświęcam mój rozum, serce, wolę i całe moje życie, teraz i na zawsze. Spraw, by
mój rozum był zawsze posłuszny Twoim natchnieniem. Niech moje serce zawsze płonie miłością Boga i
bliźniego, a moja wola będzie zgodna z wolą Bożą, aby całe moje życie mogło stać się wiernym
naśladowaniem życia i cnót naszego Pana i Zbawcy Jezusa Chrystusa.
Amen.
Wprowadzenie do pobrania
Tu można pobrać tekst wprowadzenia
Dzień 1 - do pobrania
Tu można pobrać na tekst rozważań na dzień pierwszy.
Dzień 4 - do pobrania
Tu można pobrać na tekst rozważań na dzień czwarty.
Dzień 7 - do pobrania
Tu można pobrać na tekst rozważań na dzień siódmy.
Dzień 2 - do pobrania
Tu można pobrać na tekst rozważań na dzień drugi.
Dzień 5 - do pobrania
Tu można pobrać na tekst rozważań na dzień piąty.
Dzień 8 - do pobrania
Tu można pobrać na tekst rozważań na dzień ósmy.
Dzień 3 - do pobrania
Tu można pobrać na tekst rozważań na dzień pierwszy.
Dzień 6 - do pobrania
Tu można pobrać na tekst rozważań na dzień szósty.
Dzień 9 - do pobrania
Tu można pobrać na tekst rozważań na dzień dziewiąty.
Uroczystość Zesłania Ducha Świętego
Uroczystość Zesłania Ducha Świętego
Aplikacja do pobrania
Tu można pobrać aplikację na telefon w systemie Android
Wystarczy kliknąć – kiedy oglądamy tą stronę na telefonie – a plik pobierze się automaytycznie na telefon.
Jak zainstalować?
Po pobraniu na telefon należy znaleźć plik z aplikacją – może się okazać, że wcale nie trzeba go szukać bo będzie widoczny na ekranie.
Należy wówczas po pierwsze go rozpakować, a następnie zainstalować – trzeba potwierdzić, iż mimo że aplikacja jest nie znana to zgadzamy się na jej instalację.
Jeżeli zdążę to zamieszczę aplikację w sklepie google – tak aby instalacja była łatwiejsza – jadnak czas oczekiwania na zamieszczenie to ok. 7 dni.
Niech nam Pan błogosławi!